No dziś cały dzień spędzony z Belą moją BfF <333 Dx ;] bdhsfjkhakhjsfdka
Najpierw poszłyśmy po to co najważniejsze - AKABAT (czyt. od tyłu). Zawsze prosiłyśmy naszych znajomych by nam kupowali, no ale czas dorosnąć i wziąć sprawy w soje ręce, no no.
Specjalnie ubrałam się w brązową, elegancką skórę i bluzkę z dużym dekoltem.
Gdy wyszłyśmy z tunelu prowadzącego na dworzec Bela stanęła koło wyjścia a ja jako, że przez moje cycki i usta bardziej przypominam dorosłą (przynajmniej tak twierdzi Bela) ruszyłam w stronę kiosku.Niestety zobaczyłam babkę która rozmawia ze sprzedawczynią, a podczas kupna zakazanego owocu wolałam być sam na sam ze sklepikarką :d przeszłam na drugą stronę ulicy.Myślałam co teraz zrobię, aż przypomniało mi się, że przecież tuż obok jest kolejny kiosk.Zadzwoniłam do Beli i jej o tym powiedziałam.Gdy podeszłam do budki nie byłam pewna czy dostane tam Tabakę, ale na szczęście była.I na dodatek Cherry.Wtedy była najtrudniejsza część - kupić coś +18 mając -18.Gdy podeszłam do okienka stanęłam lekko na palcach, wypięłam biust i do dzieła;
-Dzień dobry, chciałam kupić Tabakę Cherry.
-a, dobrze.
Wtedy ja takie oczy o.O
-a...ile kosztuje (chciałam po prostu jeszcze coś powiedzieć pomimo tego, że znałam cenę) - 6.20 tak?
-tak 6.20.
Podaje babce 10 zł.Ona wydaje mi resztę a ja trzęsącą się ręką zbieram monety.I biorę Tabake.
-Bardzo dziękuje (baaardzo), do widzenia.
-Do widzenia.
Uszczęśliwiona dzwonie do Beli ;
-Ku*wa, udało się !
-Joo?Ale extra !
Potem poszłyśmy do ciastkarni usiąść i wypić koktajl o smaku Delicji.Uznałyśmy, że ze słomek możemy zrobić rurkę do wciągania Tabaki.
Gdy byłyśmy już w parku usiadłyśmy na ławce.Bela ze swojej torebki wyjęła swoją legitymacje byśmy miały na czym wciągnąć.Ale nim nam się udało musiałyśmy czekać jakieś 10 minut nim nikogo nie będzie w pobliżu.Ja wciągnęłam pierwsza i niczego nie czułam.Jednak muszę się "pochwalić", że przez częste wieczorne snuffanie trochę się zahartowałam.Gdy Bela wciągnęła...no cóż, niestety doznała jednego z niewielu objawów przedawkowania - z nosa zaczęła jej kapać krew.Ja oczywiście się tym nie przejęłam i powiedziałam, jej to co tu napisałam powyżej.Bela nadal się martwiła bo nie miałyśmy chusteczek.Na szczęście jako że jestem jej BfF <333 xDDDD ;] o.o etc. to pozwoliłam jej wykichać się w moją starą kurtkę, którą miałam w torebce (i tak potem ją wywaliłam do śmietnika).
Ostatnim miejscem naszej wyprawy był lumpeks.Ja i Bela znalazłyśmy sobie po 3 bluzki.Moje kosztowały majątek bo aż 4.60.Lecz trzeba przyznać, iż z zakupu jestem zadowolona, a jeszcze bardziej z Tabaki.
Zapowiada się dziś dobra noc z mp3 i Cherry.
.jpg)
.jpg)
świetna notka i fotki :)
OdpowiedzUsuńbd tu zaglądać ;d
pozdrawiam .
ewaa-farnaa-ef.blogspot.com
Hah, przypomniałaś mi tym postem, jak dawno nie brałam tabaki xd Powiem wam tylko, że mój kolega nieźle sobie rozwalił przez to zatoki kiedyś, radziłabym uważać z większymi dawkami ;)
OdpowiedzUsuńNoo ja też słyszałam już o takich przypadkach, ale spoko ja nie lubię się "zapychać" :)
Usuń