No cóż dziś to taki se był, 8 godzin w szkole ale cóż dobrze, że w poniedziałek a nie np. w środę.A jutrooo....tak;
10.10 - 14.55 - szkoła, tylko 4 lekcje,
potem z Belą do księgarni, na lumpy a wtedy wraca do chaty i znów przychodzi do mnie ten bicz tak o 17,a o 18.30 idziemy mnie zapisać na karate i od razu pierwsza lekcja, aż do 20.
The End.
I like Raspberries
poniedziałek, 10 września 2012
niedziela, 9 września 2012
"Szczelina" koło mojej Chatki
Hej, koło mojej Chatki (gdy ją skończę umieszczę zdjęcia) mam bardzo fajną "szczelinę" w ziemi.Ogólnie teren na którym zamieszkałam jest bardzo fajny.Na północy biom zimowy, dalej chyba na południe była Dżungla z której właśnie przybyłam, na zachód właśnie ta szczelina, a na wschód...a wschód jeszcze muszę dokładniej zbadać, a przydała by mi się jakaś fajna pustynia.
Lumpeksy ♥
Tak jak już pisałam, wczoraj z Belą byłam w lumpeksie, ale zbyt wiele o tym nie powiedziałam.
Ubrania - extra.!
Wiele nastolatków (i nie tylko) wstydzi się powiedzieć, że kupuje w lumpach, ale ja nie.Uwielbiam je.Sądzę, że to super oszczędność pieniędzy.Kupiłam sobie 3 bluzki na wagę i kosztowały tylko 4.60.A ubranka fajniutkie, tylko żałuje, bo jedna z bluzek którą kupiłam ma trochę dziurek u dołu...a niestety to dość cienki materiał i niezbyt nadaje się na zszycie ;/ No nie wiem, jeszcze coś pokombinuje.
W najbliższym czasie postaram się włożyć fotki tych ubrań.
No ale na pocieszenia Mama kupiła mi taką zaje*istą, zieloną tunikę, ona jest.....
świetna :) No i jakieś czarne adidaski, które też mi się bardzo podobają.
Ubrania - extra.!
Wiele nastolatków (i nie tylko) wstydzi się powiedzieć, że kupuje w lumpach, ale ja nie.Uwielbiam je.Sądzę, że to super oszczędność pieniędzy.Kupiłam sobie 3 bluzki na wagę i kosztowały tylko 4.60.A ubranka fajniutkie, tylko żałuje, bo jedna z bluzek którą kupiłam ma trochę dziurek u dołu...a niestety to dość cienki materiał i niezbyt nadaje się na zszycie ;/ No nie wiem, jeszcze coś pokombinuje.
W najbliższym czasie postaram się włożyć fotki tych ubrań.
No ale na pocieszenia Mama kupiła mi taką zaje*istą, zieloną tunikę, ona jest.....
świetna :) No i jakieś czarne adidaski, które też mi się bardzo podobają.
Szmateksy są Trendy ♥
sobota, 8 września 2012
Cherry
No dziś cały dzień spędzony z Belą moją BfF <333 Dx ;] bdhsfjkhakhjsfdka
Najpierw poszłyśmy po to co najważniejsze - AKABAT (czyt. od tyłu). Zawsze prosiłyśmy naszych znajomych by nam kupowali, no ale czas dorosnąć i wziąć sprawy w soje ręce, no no.
Specjalnie ubrałam się w brązową, elegancką skórę i bluzkę z dużym dekoltem.
Gdy wyszłyśmy z tunelu prowadzącego na dworzec Bela stanęła koło wyjścia a ja jako, że przez moje cycki i usta bardziej przypominam dorosłą (przynajmniej tak twierdzi Bela) ruszyłam w stronę kiosku.Niestety zobaczyłam babkę która rozmawia ze sprzedawczynią, a podczas kupna zakazanego owocu wolałam być sam na sam ze sklepikarką :d przeszłam na drugą stronę ulicy.Myślałam co teraz zrobię, aż przypomniało mi się, że przecież tuż obok jest kolejny kiosk.Zadzwoniłam do Beli i jej o tym powiedziałam.Gdy podeszłam do budki nie byłam pewna czy dostane tam Tabakę, ale na szczęście była.I na dodatek Cherry.Wtedy była najtrudniejsza część - kupić coś +18 mając -18.Gdy podeszłam do okienka stanęłam lekko na palcach, wypięłam biust i do dzieła;
-Dzień dobry, chciałam kupić Tabakę Cherry.
-a, dobrze.
Wtedy ja takie oczy o.O
-a...ile kosztuje (chciałam po prostu jeszcze coś powiedzieć pomimo tego, że znałam cenę) - 6.20 tak?
-tak 6.20.
Podaje babce 10 zł.Ona wydaje mi resztę a ja trzęsącą się ręką zbieram monety.I biorę Tabake.
-Bardzo dziękuje (baaardzo), do widzenia.
-Do widzenia.
Uszczęśliwiona dzwonie do Beli ;
-Ku*wa, udało się !
-Joo?Ale extra !
Potem poszłyśmy do ciastkarni usiąść i wypić koktajl o smaku Delicji.Uznałyśmy, że ze słomek możemy zrobić rurkę do wciągania Tabaki.
Gdy byłyśmy już w parku usiadłyśmy na ławce.Bela ze swojej torebki wyjęła swoją legitymacje byśmy miały na czym wciągnąć.Ale nim nam się udało musiałyśmy czekać jakieś 10 minut nim nikogo nie będzie w pobliżu.Ja wciągnęłam pierwsza i niczego nie czułam.Jednak muszę się "pochwalić", że przez częste wieczorne snuffanie trochę się zahartowałam.Gdy Bela wciągnęła...no cóż, niestety doznała jednego z niewielu objawów przedawkowania - z nosa zaczęła jej kapać krew.Ja oczywiście się tym nie przejęłam i powiedziałam, jej to co tu napisałam powyżej.Bela nadal się martwiła bo nie miałyśmy chusteczek.Na szczęście jako że jestem jej BfF <333 xDDDD ;] o.o etc. to pozwoliłam jej wykichać się w moją starą kurtkę, którą miałam w torebce (i tak potem ją wywaliłam do śmietnika).
Ostatnim miejscem naszej wyprawy był lumpeks.Ja i Bela znalazłyśmy sobie po 3 bluzki.Moje kosztowały majątek bo aż 4.60.Lecz trzeba przyznać, iż z zakupu jestem zadowolona, a jeszcze bardziej z Tabaki.
Zapowiada się dziś dobra noc z mp3 i Cherry.
Najpierw poszłyśmy po to co najważniejsze - AKABAT (czyt. od tyłu). Zawsze prosiłyśmy naszych znajomych by nam kupowali, no ale czas dorosnąć i wziąć sprawy w soje ręce, no no.
Specjalnie ubrałam się w brązową, elegancką skórę i bluzkę z dużym dekoltem.
Gdy wyszłyśmy z tunelu prowadzącego na dworzec Bela stanęła koło wyjścia a ja jako, że przez moje cycki i usta bardziej przypominam dorosłą (przynajmniej tak twierdzi Bela) ruszyłam w stronę kiosku.Niestety zobaczyłam babkę która rozmawia ze sprzedawczynią, a podczas kupna zakazanego owocu wolałam być sam na sam ze sklepikarką :d przeszłam na drugą stronę ulicy.Myślałam co teraz zrobię, aż przypomniało mi się, że przecież tuż obok jest kolejny kiosk.Zadzwoniłam do Beli i jej o tym powiedziałam.Gdy podeszłam do budki nie byłam pewna czy dostane tam Tabakę, ale na szczęście była.I na dodatek Cherry.Wtedy była najtrudniejsza część - kupić coś +18 mając -18.Gdy podeszłam do okienka stanęłam lekko na palcach, wypięłam biust i do dzieła;
-Dzień dobry, chciałam kupić Tabakę Cherry.
-a, dobrze.
Wtedy ja takie oczy o.O
-a...ile kosztuje (chciałam po prostu jeszcze coś powiedzieć pomimo tego, że znałam cenę) - 6.20 tak?
-tak 6.20.
Podaje babce 10 zł.Ona wydaje mi resztę a ja trzęsącą się ręką zbieram monety.I biorę Tabake.
-Bardzo dziękuje (baaardzo), do widzenia.
-Do widzenia.
Uszczęśliwiona dzwonie do Beli ;
-Ku*wa, udało się !
-Joo?Ale extra !
Potem poszłyśmy do ciastkarni usiąść i wypić koktajl o smaku Delicji.Uznałyśmy, że ze słomek możemy zrobić rurkę do wciągania Tabaki.
Gdy byłyśmy już w parku usiadłyśmy na ławce.Bela ze swojej torebki wyjęła swoją legitymacje byśmy miały na czym wciągnąć.Ale nim nam się udało musiałyśmy czekać jakieś 10 minut nim nikogo nie będzie w pobliżu.Ja wciągnęłam pierwsza i niczego nie czułam.Jednak muszę się "pochwalić", że przez częste wieczorne snuffanie trochę się zahartowałam.Gdy Bela wciągnęła...no cóż, niestety doznała jednego z niewielu objawów przedawkowania - z nosa zaczęła jej kapać krew.Ja oczywiście się tym nie przejęłam i powiedziałam, jej to co tu napisałam powyżej.Bela nadal się martwiła bo nie miałyśmy chusteczek.Na szczęście jako że jestem jej BfF <333 xDDDD ;] o.o etc. to pozwoliłam jej wykichać się w moją starą kurtkę, którą miałam w torebce (i tak potem ją wywaliłam do śmietnika).
Ostatnim miejscem naszej wyprawy był lumpeks.Ja i Bela znalazłyśmy sobie po 3 bluzki.Moje kosztowały majątek bo aż 4.60.Lecz trzeba przyznać, iż z zakupu jestem zadowolona, a jeszcze bardziej z Tabaki.
Zapowiada się dziś dobra noc z mp3 i Cherry.
Ja w Minecraft
Cześć.! Od jakiegoś czasu gram w Minecrafta i chciałam Wam pokazać mojego skina.
Nic nadzwyczajnego no ale cóż...kurde ale jestem głodna.Chyba zaraz pójdę se zrobić kanapki, bo na obiad nie ma co liczyć. -.-'
No a co do Minecrafta to będę jeszcze dodawała zdjęcia moich brzydkich budowli itd.
Ogólnie to sory, że ten post taki krótki i byle jaki ale zaraz umrę z głodu.
Nic nadzwyczajnego no ale cóż...kurde ale jestem głodna.Chyba zaraz pójdę se zrobić kanapki, bo na obiad nie ma co liczyć. -.-'
No a co do Minecrafta to będę jeszcze dodawała zdjęcia moich brzydkich budowli itd.
Ogólnie to sory, że ten post taki krótki i byle jaki ale zaraz umrę z głodu.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

.jpg)
.jpg)
